Alice Hale - 2009-03-16 17:33:23

Rozdział I

Padało bez przerwy od czterech dni. Mój ogród zamieniał się w mały staw, a ten z kolei wyglądał bardziej na jezioro. Z westchnieniem skierowałam się w stronę domu. Gdybym mogła płakać, stan zniecierpliwienia z pewnością spowodowałby pojawienie się łez w moich oczach. Wiele bym dała za kilka dni pięknej pogody i łagodnego ciepła.

Wchodząc po schodkach, zostawiałam za sobą błotniste, mokre ślady. Zobaczyłam parę butów przed frontowymi drzwiami. Z początku wydawało mi się, że należą do Carlisle, ale pokrywające je warstwy świeżego błota czyniły niemal niemożliwym zidentyfikowanie właściciela. Miałam nadzieję, że reszta mojej przybranej rodziny wykazała się zdrowym rozsądkiem i zdjęła obuwie przed wejściem do domu.

Drzwi się zacięły, gdy próbowałam je otworzyć; odnotowałam sobie w pamięci, by później naoliwić zawiasy. Pochylając się na progiem i próbując zdjąć ubrudzone buty, usłyszałam wołanie Rosalie:

- Emse? – Nie czekając na potwierdzenie, kontynuowała: - Carlisle cię szukał. Jest w swoim gabinecie.

Zdjąwszy buty, weszłam do środka, zamykając za sobą drzwi. Wkroczyłam do salonu i zobaczyłam moją córkę i jej męża rozciągniętych na dywanie, oglądających serial „Kukla, Fran i Ollie” w nowym telewizorze Admiral, który Edward przyniósł do domu kilka dni temu.

- Gdzie są wszyscy?

Bez odrywania wzroku od telewizora Emmett odpowiedział:

- Edward pojechał do miasta, by kupić kilka nowych płyt, które właśnie wyszły oraz zdobyć więcej papierów rachunkowych. – Podniósł wzrok i poruszył nieznacznie brwiami. – A Alice i Jasper wyszli na spacer. – Mrugnął i ponownie skoncentrował swoją uwagę na telewizorze.

Ze śmiechem pokręciłam głową i zaczęłam wchodzić po schodach. Idąc do sypialni, zawołałam kilka słów przywitania w stronę gabinetu mojego męża. Zaczęłam ściągać ciuchy, rzucając je na podłogę.

- Mojej żonie nie spodoba się ten bałagan.

- Twoja żona musi zmagać się z trzydziestoletnim kurzem, a ponadto jest cała pokryta farbą…

Nawet z naszą nadprzyrodzoną szybkością i zwinnością remontowanie domu, który stał niezamieszkany przez wiele lat, stanowiło uciążliwe i nieco kłopotliwe zajęcie.
Niezależnie od tego, jak bardzo byłam ostrożna, zawsze kończyłam pracę pokryta brudem i różnymi emaliami.


Weszłam do łazienki i zobaczyłam, że kran jest całkowicie odkręcony, a pomieszczenie wypełnia gorąca para.

- Alice powiedziała, że niedługo wrócisz do domu i będziesz chciała się wykąpać.

Zanurzyłam się w wodzie i westchnęłam w zachwycie.

- Przypomnij mi, abym jej później podziękowała – szepnęłam, zamykając oczy, kiedy gorąca woda zetknęła się z moją lodowatą skórą.

Słyszałam, jak zbliża się do wanny i poczułam jego zimna rękę, odgarniającą włosy z mojego czoła.

- Tęskniłem za tobą – wyszeptał, zanim pochylił się, by mnie szybko pocałować. – Pomyślałem, że moglibyśmy gdzieś dzisiaj wyjść. Niewiele się z tobą widuję, odkąd mam nocne dyżury, a ty odnawiasz stary dom Collinsów.

Również za nim bardzo tęskniłam, więc z entuzjazmem czekałam na to, co zaplanował.

- Co masz dokładnie na myśli?

- W mieście grają „Stąd do wieczności”. Wiem, jak bardzo lubisz Sinatrę.

Uśmiechnęłam się z czułością.

- Daleko mu do ciebie, kochanie.

- Film zaczyna się o siódmej. Zdążysz się do tego czasu przygotować?

Kiwnęłam głową i zanurzyłam się cała w wodzie, aby umyć włosy. Gdy wróciłam do poprzedniej pozycji, zorientowałam się, że opuścił łazienkę.

- Miałam nadzieję, że umyjesz mi plecy!

Usłyszałam, jak się śmieje. Wydawało mi się, że schodził po schodach.

- Dam znać Rosalie i Emmetowi, że wychodzimy. Ach tak, prawie bym zapomniał… Alice zostawiła coś dla ciebie w torbie na łóżku. Powiedziała, że będzie ci to potrzebne.

Umyta, ubrana i z wysuszonymi włosami ruszyłam w kierunku drzwi sypialni, aby dołączyć do Carlisle na dole. Wychodząc z pokoju, zauważyłam małą, papierową torbę, leżącą na pościeli i przypomniałam sobie, co powiedział mi wcześniej mój mąż. Z ciekowością otworzyłam paczkę i znalazłam w niej czarny kostium kąpielowy. Wiedziałam, że nigdy nie należy zakładać się o cokolwiek z Alice, ale w żaden sposób nie mogłam zrozumieć, dlaczego będę potrzebować akurat tej części garderoby.

www.lsrolecity.pun.pl www.narutolovenet.pun.pl www.narutofan.pun.pl www.kosmicznainwazja.pun.pl www.castel.pun.pl